sobota, 10 stycznia 2015

WYŚCIG SZCZURÓW

 
Wielu z was zapewne zna już tą teorię, ale z moich badań i obserwacji wynika, że niestety ponad 95% ludzi, którzy zetknęli się w taki, czy inny sposób z  teorią „Wyścigu Szczurów” bardzo szybko o niej zapomina i... powraca do „wyścigu”!
Dlatego wciąż i wciąż przypominam o tym „wyścigu”, bo wierzę i wiem, że jeśli zdołam przez te swoje powtórki uratować z „wyścigu” choć jednego jedynego człowieka, to moja misja będzie spełniona.
 
Nawet więc jeśli znasz już tą teorię lub jest ona dla ciebie zupełnie nowa – posłuchaj:
 
rodzą się dzieci i po osiągnięciu odpowiedniego wieku idą do szkoły. Rodzice z dumą obserwują dobre wyniki w nauczaniu, jakie osiąga ich dziecko, które w końcu dostaje się na studia i kończy je z wyróżnieniem. Następnie dziecko, a właściwie dorosła już osoba, postępuje tak, jakby dosłownie ją zaprogramowano: szuka dla siebie etatu gwarantującego ciągłość zatrudnienia i jak najlepsze zarobki lub rozpoczyna karierę dającą podobne złudne poczucie bezpieczeństwa. Dziecko znajduje taką pracę – jest adwokatem, notariuszem, ortopedą, urzędnikiem państwowym lub zawodowym żołnierzem. Ogólnie mówiąc – zaczyna zarabiać pieniądze, pojawiają się karty kredytowe i rozpoczynają się zakupy, o ile już nie rozpoczęły się o wiele wcześniej.
Posiadając pieniądze na przetrwonienie, dziecko udaje się w te wszystkie miejsca, w których inne „dzieci” innych rodziców zabijają swój czas. Młodzi ludzie spotykają się ze sobą, umawiają na randki, w końcu większość z nich się pobiera. Dwa źródła dochodu są dla tych młodych ludzi błogosławieństwem. Młodzi ludzie czują się bezpiecznie i szczęśliwie, mają przed sobą drogę usłaną różami, świetlaną przyszłość i decydują się np. kupić dom, nowy samochód, najnowszy telewizor, fundują sobie piękne wakacje. Złudny, o czym oni nie wiedzą, pakiet szczęścia przybywa do nich na miejsce. Potrzeba posiadania gotówki rośnie z dnia na dzień. Jest olbrzymia i kieruje życiem młodych ludzi, chociaż w większości przypadków, ci ludzie zdają się nie dostrzegać tego.
Szczęśliwi młodzi małżonkowie decydują, że ich kariery zawodowe są w ich życiu bardzo ważne i zaczynają ciężej i dłużej pracować. Stają się lepszymi pracownikami, jeszcze bardziej oddanymi pracy. Nawet zaczynają się dokształcać, aby ich zarobki uległy zwiększeniu. Często też, aby móc więcej zarabiać, decydują się na dodatkową pracę.
Ich dochody zaczynają wzrastać, ale jednocześnie wzrasta stopa ich podatków oraz podatek od nieruchomości, na której stoi ich piękny dom. Wzrasta ich składka na ubezpieczenie społeczne oraz wszystkie inne związane z ich pracą podatki.
Młodzi ludzie otrzymują swoją „duuużą” pensję i nagle spostrzegają, że ich pieniądze nagle gdzieś bezpowrotnie znikają – słowem: nie trafiają do ich kieszeni!
Zaczynają przystępować do różnych funduszy inwestycyjnych,  a np. za żywność płacą w super marketach kartami kredytowymi. Plastikowe pieniądze nie bolą, gdy się je wydaje...
Kiedy ich dzieci osiągają wiek 5 – 6 lat, zaczynają pojawiać się konieczności odkładania pieniędzy na naukę dla dzieci, ich szkoły i studia. W tym też mniej więcej czasie, nasi bohaterowie zaczynają zwykle odkładać pieniądze w celu zabezpieczenia sobie własnej starości.
Ta szczęśliwa para, w wieku przeciętnie około 35 lat znalazła się w pułapce wyścigu szczurów, w której pozostanie z ogromnym prawdopodobieństwem do końca swojego aktywnego życia zawodowego.
Ci niegdyś młodzi i beztroscy ludzie, będą swoje całe życie pracowali dla właścicieli firm, które ich zatrudniły. Będą brali dodatkowe etaty i ciężko pracowali kosztem swoich rodzin i nie raz swojego zdrowia, aby spłacić swoje domy, samochody, karty kredytowe, wycieczki i coraz to wyższe podatki.
I w takiej oto sytuacji radzą swoim dzieciom: „Ucz się pilnie w szkole. Bądź dobrym uczniem, abyś w przyszłości dostał się na studia i znalazł dobrą i pewną pracę”. Zdają się nie dostrzegać, pomimo swojego wykształcenia, że większość ludzi zaoszczędziła na swój okres emerytalny bardzo niewiele lub absolutnie nic, że placówki ubezpieczeń społecznych i instytucji zasiłkowych we wszystkich tzw. rozwiniętych krajach stoją na krawędzi bankructwa! I już wkrótce zmuszone będą oficjalnie ogłosić swoją upadłość! Aktualnie to sztucznie utrzymywane przy życiu stwory pseudofinansowe.
Ale zostawmy narazie ten temat.
Wróćmy do naszego wyścigu szczurów.
Nie chcę w tym miejscu celowo wypowiadać swojego komentarza. Uczynię to w jednym z odcinków serii, którą przygotowałem na Youtube: SUCCESS LOVE ENERGY MONEY. Ty jednak podziel się proszę swoją opinią na ten temat z innymi. Może to właśnie dzięki TOBIE i TWOIM słowom – ktoś, gdzieś na świecie wyrwie się z „wyścigu”. Uratujesz kogoś...
 
Chciałbym, abyś pamiętał, że wyścig trwa tak długo, jak długo my sami na to pozwolimy. Zastanów się proszę, czy w swoim kręgu rodziny i znajomych, znasz kogoś kto wciąż i wciąż „gna” za pieniędzmi? Kto zadłużony jest po same uszy i pracuje już na kilka etatów, aby tylko spłacić bank? Kto na siłę namawia swoje dzieci, aby dobrze się uczyły, bo to im zapewni „świetlaną przyszłość”?
Znasz takich ludzi???...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

JEŻELI POMOŻESZ CHOCIAŻ JEDNEMU CZŁOWIEKOWI – POMOŻESZ ZWŁASZCZA SOBIE!
IF YOU HELP ALTHOUGH ONE TO MAN – YOU HELP ESPECIALLY MYSELF!