wtorek, 13 stycznia 2015

BĄDŹ WDZIĘCZNY ZA TO, CZYM JUŻ ZOSTALEŚ OBDAROWANY

Chciałbym, abyś począwszy od DZISIAJ dziękował i był NAPRAWDĘ wdzięczny za to, co już posiadasz.
 
Nie jeden zapewne zaraz krzyknie:
„Ledwo wiążę koniec z końcem i jeszcze mam za to dziękować???”
„Jestem inwalidą. Nie umię chodzić i ja mam być za to wdzięczny???”
„Moja najukochańsza, sześcioletnia córeczka umarła na raka. Za co mam być wdzięczna???”

„Od lat jestem samotną kobietą. Ta samotność i brak miłości – wykańczają mnie. Za co tu być wdzięczną???”
„Mój mąż jest alkoholikiem. Moje życie to piekło. Ja mam być jeszcze wdzięczna???”
„Jestem zadłużony po uszy. Charujemy z żoną po 12 godzin dziennie, aby spłacać bank. Za to mam być wdzięczny???”
„Moje dzieci zostawiły mnie samą i schorowaną pomimo, że poświęciłam im całe swoje życie. Za co tu dziękować???”
„W wypadku zginęła moja ukochana żona i dzieci. I ja mam być jeszcze wdzięczny???”
 
TAK! Ponieważ wierzę, że jak się dłużej UCZCIWIE sam przed sobą zastanowisz, to przyznasz mi racje, że często zapominamy być wdzięczni za to, czym do tej pory zostaliśmy obdarowani. Zapominamy o fakcie, że na świecie żyją miliony ludzi, których stan posiadania (nie tylko dóbr materialnych!) – w porównaniu z naszym – jest po prostu katastrofalny.
 
BĄDŹ WDZIĘCZNY! To jedno z fundamentalnych Praw Wielkiego Sekretu Istnienia. Wdzięczność bez granic. Podziękowanie za wszystko, co w życiu już otrzymaliśmy.
 
Jeden z moich Wielkich Nauczycieli powtarzał często:
“Podziękuj za każdy drobiazg, który otrzymałeś. Obojętnie, czy był to miły gest nieznajomego na ulicy, czy oszałamiająco wysoka suma pieniędzy, którą wygrałeś na loterii! Niech uczucie wdzięczności codziennie wypełnia twoje serce. A jeśli twierdzisz, że nie masz za co dziękować, oznacza to, że już nie żyjesz. Wybór należy do ciebie...”
 
Wielu może zapytać: „No tak, ale jak to właściwie powinienem robić?”.
 
Nic prostrzego – rób to swoimi słowami, które właśnie przyszły ci do głowy. Nie wymyślaj górnolotnych zwrotów. W prostocie tkwi piękno i siła.
 
Posłuchaj proszę krótkiej historii – brałem kiedyś udział w seminarium zatytułowanym: “Wdzieczność – masz na nią odwagę?”
Zapisałem się na to seminarium, ponieważ już sam jego tytuł bardzo mnie zaintrygował. Czy mam odwagę być wdzieczny?... W pewnej chwili, jeden z prelegentów oznajmił nam wszystkim: mamy dwie minuty na zastanowienie się, za co jesteśmy w życiu wdzięczni? Za co dziękujemy każdego dnia? Po 2 minutach prelegent przez kilkanaście minut wywoływał  różne osoby z sali i zadawał to samo pytanie: „A ty za co chciałbyś tu i teraz podziękować?”
 
Wiesz co mnie najbardziej zaskoczyło  w odpowiedziach uczestników seminarium? PROSTOTA I SZCZEROŚĆ ODPOWIEDZI!
Prostota i wprost dziecinna szczerość, z jaką ludzie biorący udział w tym seminarium,  jeden za drugim głośno dziękowali:
 
Dziękuję, że mieszkam w kraju wolnym od wojny i wszelkich okrucieństw związanych z  wojną.
Dziękuję, że mam zdrowe płuca i bez problemów mogę oddychać.
Dziękuję z całego serca za piękny weekend, który właśnie przeżyłem.
Dziękuję, że dzisiejszego poranka mogłam założyć mój dres i adidasy, pójść pobiegać dookoła jeziora i być świadkiem wschodzącego słońca.
Dziękuję, że mogłem wczoraj “spotkać” w internecie znajomego, z którym od lat nie miałem żadnego kontaktu.
Dziękuję za udane party, które przeżyłam w sobotę, podczas którego poznałam miłych ludzi i mogłam się wytańczyć za wszystkie czasy.
Dziękuję, za moje wyniki z badania krwi. Są bez zarzutu.
Dziękuję, że byłem kilka dni temu z dziećmi w cyrku i wszyscy świetnie się tam bawiliśmy.
Dziękuję, że mogłem tutaj przyjechać.
Dziękuję za wszystkie miłe listy, które często otrzymuję od moich czytelników.
Dziękuję za sprawny samochód.
Dziękuję, że potrafię się cieszyć z drobiazgów.
Dziękuję za to, że codziennie mam powody dziękować.
Dziękuję za wspaniały urlop, który spędziłem z całą rodziną.
Dziękuję za moją wspaniałą rodzinę, dobrych przyjaciół i życzliwych sąsiadów.
Dziękuję za moje miłe mieszkanko i poczucie bezpieczeństwa, które w nim odczuwam.
Dziękuję, że mam zdrowe, mądre i śliczne dzieci.
Dziękuję, że kocham i jestem kochana.
Dziękuję, że codziennie mogę korzystać z czystej wody w moim mieszkaniu.
Dziękuję za każde drzewo, każdy kwiatek, każdy wspaniały widok, który mogę podziwiać.
Dziękuję, że mam dobrego szefa w pracy.
Dziękuję, że skończyłem pozytywnie pracę, o której na poczatku myślałem, że nie dam rady jej wykonać.
Dziękuję, że tu i teraz żyję.
Dziękuję za to, że widzę, słyszę, chodzę, jestem sprawny i zdrowy.
Dziękuję, że nigdy nie zaznałem głodu i pragnienia.
Dziękuję za moich wspaniałych rodziców.
Dziękuję, że codziennie mogę położyć się wieczorem w ciepłym i suchym łóżku.
Dziękuję za piękny weekend, który mogłam spędzić z moją córką.
Dziękuję, że mój mąż ma zawsze ochotę mnie wysłuchać, kiedy tego potrzebuję.
Dziękuję, że byłem wczoraj w teatrze.
Dziękuję, że kupiłem motocykl moich marzeń.
Dziękuję, że mogę bezpiecznie mieszkać.
Dziękuję za nieoczekiwany napływ gotówki.
Dziękuję za to, że potrafię czytać i pisać i dzięki temu mogę rozwijać swoje zainteresowania.
Dziękuję za mojego wspaniałego męża.
Dziękuję za moją wspaniałą żonę.
Dziękuję, że zawsze znajduję powód do uśmiechu.
Dziękuję, że jestem wolnym człowiekiem.
Dziękuję, że moja praca przynosi mi, oprócz pieniędzy, wiele satysfakcji.
Dziękuję za kupiony wczoraj telewizor.
Dziękuję… Dziękuję… Dziękuję…
 
Już wiesz co mam na myśli pisząc ci te przykłady? Wiesz o co mi chodzi?...
Każdy z nas – KAŻDY – ma w swoim życiu wiele powodów, za które może być (powinien być) wdzięczny. Każdy!
Przestańmy użalać się nad sobą. Przestańmy wiecznie tylko narzekać. Jasne, że są dni, kiedy mamy wszystkiego dosyć i najchętniej zaszylibyśmy się na krańcu świata. Ale niech takie dni przestaną być naszą regułą! Właśnie o TO chodzi – aby takie złe dni były wyjątkami w naszym życiu. Dziękujmy za to co już mamy, a Wszechświat (będący taką samą energią, jak m.in. i my!) zacznie w przyspieszonym tempie realizować nasze marzenia. Nasze myśli! I to nie jest żadna bajka z cyklu: „W krainie tysiąca i jednej nocy”! A jeśli w to nie wierzysz, że WSZYSTKO jest wyłącznie energią, którą zaczynamy zgłębiać i poznawać – to twój problem. I jeśli ci z nim dobrze – wspaniale! Życzę sukcesów!
 
Wróćmy jednak do tematu: sądzę, że teraz już wiesz, jak powinien wyglądać twój PIERWSZY KROK do TWOJEGO SUKCESU! Szczera wdzięczność za to, co już posiadasz!
JAKIE TO WSZYSTKO PROSTE, PRAWDA? I co najistotniejsze: FUNKCJONUJE!... Nikt nie wymaga od Ciebie żadnych cudów, deklaracji, pieniędzy, czy innych formalności.
 
Ciesz się tym wszystkim, co już posiadasz. Ciesz się każda chwilą, którą dane ci było przeżyć. Dziękuj za każdy drobiazg, którym zostałeś obdarowany. Miej zawsze w sobie uczucie radości i glębokiej wdzięczności za wszystko. A otrzymasz jeszcze więcej rzeczy, które sprawiły ci radość... rzeczy, za które byleś szczerze wdzięczny.
Wszechświat jest dobry i życzliwy. To Wszechświat stworzył życie i uwielbia je rozwijać. Pamiętaj – Wszechświat ROZWIJA Życie, a nie je zabija! Fundamentalna zasada Wszechświata!
Bądź Mu za wszystko zawsze wdzięczny, a nieskończenie będzie cię obdarowywać.
Naprawdę jest to aż takie trudne powtarzać sam do siebie: Dziękuję... Dziękuję... Dziękuję...
 
Pamiętaj – wdzięczność to twój pierwszy, dziecinnie prosty krok do twojego (nie mojego! czy faceta zza rogu!) sukcesu.
 
Krok po kroku będę odsłaniał przed tobą całą DROGĘ. Drogę do Sukcesu, Drogę do Miłości, Drogę do Energii, Drogę do Pieniędzy. Be connected... i bądź proszę cierpliwy...
 
Have a fun with your life and be happy!
 
Mariusz Janus - The Keeper of the Flame

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

JEŻELI POMOŻESZ CHOCIAŻ JEDNEMU CZŁOWIEKOWI – POMOŻESZ ZWŁASZCZA SOBIE!
IF YOU HELP ALTHOUGH ONE TO MAN – YOU HELP ESPECIALLY MYSELF!