Chciałbym, abyś
począwszy od DZISIAJ dziękował i był NAPRAWDĘ wdzięczny za to, co już posiadasz.
Nie jeden zapewne
zaraz krzyknie:
„Ledwo wiążę
koniec z końcem i jeszcze mam za to dziękować???”
„Jestem inwalidą.
Nie umię chodzić i ja mam być za to wdzięczny???”
„Moja
najukochańsza, sześcioletnia córeczka umarła na raka. Za co mam być
wdzięczna???”
„Od lat jestem samotną kobietą. Ta samotność i brak miłości – wykańczają mnie. Za co tu być wdzięczną???”
„Od lat jestem samotną kobietą. Ta samotność i brak miłości – wykańczają mnie. Za co tu być wdzięczną???”
„Mój mąż jest
alkoholikiem. Moje życie to piekło. Ja mam być jeszcze wdzięczna???”
„Jestem zadłużony
po uszy. Charujemy z żoną po 12 godzin dziennie, aby spłacać bank. Za to mam
być wdzięczny???”
„Moje dzieci
zostawiły mnie samą i schorowaną pomimo, że poświęciłam im całe swoje życie. Za
co tu dziękować???”
„W wypadku
zginęła moja ukochana żona i dzieci. I ja mam być jeszcze wdzięczny???”
TAK! Ponieważ
wierzę, że jak się dłużej UCZCIWIE sam przed sobą zastanowisz, to przyznasz mi
racje, że często zapominamy być wdzięczni za to, czym do tej pory zostaliśmy obdarowani.
Zapominamy o fakcie, że na świecie żyją miliony ludzi, których stan posiadania (nie
tylko dóbr materialnych!) – w porównaniu z naszym – jest po prostu
katastrofalny.
BĄDŹ WDZIĘCZNY!
To jedno z fundamentalnych Praw Wielkiego Sekretu Istnienia. Wdzięczność bez granic.
Podziękowanie za wszystko, co w życiu już otrzymaliśmy.
Jeden z moich
Wielkich Nauczycieli powtarzał często:
“Podziękuj za
każdy drobiazg, który otrzymałeś. Obojętnie, czy był to miły gest nieznajomego
na ulicy, czy oszałamiająco wysoka suma pieniędzy, którą wygrałeś na loterii! Niech
uczucie wdzięczności codziennie wypełnia twoje serce. A jeśli twierdzisz, że
nie masz za co dziękować, oznacza to, że już nie żyjesz. Wybór należy do
ciebie...”
Wielu może
zapytać: „No tak, ale jak to właściwie powinienem robić?”.
Nic prostrzego – rób to swoimi słowami, które właśnie
przyszły ci do głowy. Nie wymyślaj górnolotnych zwrotów. W prostocie tkwi
piękno i siła.
Posłuchaj proszę krótkiej historii –
brałem kiedyś udział w seminarium zatytułowanym: “Wdzieczność – masz na nią
odwagę?”
Zapisałem się na
to seminarium, ponieważ już sam jego tytuł bardzo mnie zaintrygował. Czy mam
odwagę być wdzieczny?... W pewnej chwili, jeden z prelegentów oznajmił nam
wszystkim: mamy dwie minuty na zastanowienie się, za co jesteśmy w życiu wdzięczni?
Za co dziękujemy każdego dnia? Po 2 minutach prelegent przez kilkanaście minut
wywoływał różne osoby z sali i zadawał
to samo pytanie: „A ty za co chciałbyś tu i teraz podziękować?”
Wiesz co mnie
najbardziej zaskoczyło w odpowiedziach
uczestników seminarium? PROSTOTA I SZCZEROŚĆ ODPOWIEDZI!
Prostota i wprost
dziecinna szczerość, z jaką ludzie biorący udział w tym seminarium, jeden za drugim głośno dziękowali:
Dziękuję, że
mieszkam w kraju wolnym od wojny i wszelkich okrucieństw związanych z wojną.
Dziękuję, że mam
zdrowe płuca i bez problemów mogę oddychać.
Dziękuję z całego
serca za piękny weekend, który właśnie przeżyłem.
Dziękuję, że
dzisiejszego poranka mogłam założyć mój dres i adidasy, pójść pobiegać dookoła
jeziora i być świadkiem wschodzącego słońca.
Dziękuję, że
mogłem wczoraj “spotkać” w internecie znajomego, z którym od lat nie miałem żadnego
kontaktu.
Dziękuję za udane
party, które przeżyłam w sobotę, podczas którego poznałam miłych ludzi i mogłam
się wytańczyć za wszystkie czasy.
Dziękuję, za moje
wyniki z badania krwi. Są bez zarzutu.
Dziękuję, że
byłem kilka dni temu z dziećmi w cyrku i wszyscy świetnie się tam bawiliśmy.
Dziękuję, że
mogłem tutaj przyjechać.
Dziękuję za
wszystkie miłe listy, które często otrzymuję od moich czytelników.
Dziękuję za
sprawny samochód.
Dziękuję, że
potrafię się cieszyć z drobiazgów.
Dziękuję za to,
że codziennie mam powody dziękować.
Dziękuję za
wspaniały urlop, który spędziłem z całą rodziną.
Dziękuję za moją
wspaniałą rodzinę, dobrych przyjaciół i życzliwych sąsiadów.
Dziękuję za moje
miłe mieszkanko i poczucie bezpieczeństwa, które w nim odczuwam.
Dziękuję, że mam
zdrowe, mądre i śliczne dzieci.
Dziękuję, że
kocham i jestem kochana.
Dziękuję, że
codziennie mogę korzystać z czystej wody w moim mieszkaniu.
Dziękuję za każde
drzewo, każdy kwiatek, każdy wspaniały widok, który mogę podziwiać.
Dziękuję, że mam
dobrego szefa w pracy.
Dziękuję, że
skończyłem pozytywnie pracę, o której na poczatku myślałem, że nie dam rady jej
wykonać.
Dziękuję, że tu i
teraz żyję.
Dziękuję za to,
że widzę, słyszę, chodzę, jestem sprawny i zdrowy.
Dziękuję, że
nigdy nie zaznałem głodu i pragnienia.
Dziękuję za moich
wspaniałych rodziców.
Dziękuję, że
codziennie mogę położyć się wieczorem w ciepłym i suchym łóżku.
Dziękuję za
piękny weekend, który mogłam spędzić z moją córką.
Dziękuję, że mój
mąż ma zawsze ochotę mnie wysłuchać, kiedy tego potrzebuję.
Dziękuję, że byłem
wczoraj w teatrze.
Dziękuję, że
kupiłem motocykl moich marzeń.
Dziękuję, że mogę
bezpiecznie mieszkać.
Dziękuję za
nieoczekiwany napływ gotówki.
Dziękuję za to,
że potrafię czytać i pisać i dzięki temu mogę rozwijać swoje zainteresowania.
Dziękuję za
mojego wspaniałego męża.
Dziękuję za moją
wspaniałą żonę.
Dziękuję, że
zawsze znajduję powód do uśmiechu.
Dziękuję, że
jestem wolnym człowiekiem.
Dziękuję, że moja
praca przynosi mi, oprócz pieniędzy, wiele satysfakcji.
Dziękuję za
kupiony wczoraj telewizor.
Dziękuję…
Dziękuję… Dziękuję…
Już wiesz co mam
na myśli pisząc ci te przykłady? Wiesz o co mi chodzi?...
Każdy z nas –
KAŻDY – ma w swoim życiu wiele powodów, za które może być (powinien być)
wdzięczny. Każdy!
Przestańmy użalać
się nad sobą. Przestańmy wiecznie tylko narzekać. Jasne, że są dni, kiedy mamy
wszystkiego dosyć i najchętniej zaszylibyśmy się na krańcu świata. Ale niech takie
dni przestaną być naszą regułą! Właśnie o TO chodzi – aby takie złe dni były
wyjątkami w naszym życiu. Dziękujmy za to co już mamy, a Wszechświat (będący
taką samą energią, jak m.in. i my!) zacznie w przyspieszonym tempie realizować
nasze marzenia. Nasze myśli! I to nie jest żadna bajka z cyklu: „W krainie
tysiąca i jednej nocy”! A jeśli w to nie wierzysz, że WSZYSTKO jest wyłącznie
energią, którą zaczynamy zgłębiać i poznawać – to twój problem. I jeśli ci z
nim dobrze – wspaniale! Życzę sukcesów!
Wróćmy jednak
do tematu: sądzę, że teraz już wiesz, jak powinien wyglądać twój PIERWSZY KROK
do TWOJEGO SUKCESU! Szczera wdzięczność za to, co już posiadasz!
JAKIE TO WSZYSTKO
PROSTE, PRAWDA? I co najistotniejsze: FUNKCJONUJE!... Nikt nie wymaga od Ciebie
żadnych cudów, deklaracji, pieniędzy, czy innych formalności.
Ciesz się tym
wszystkim, co już posiadasz. Ciesz się każda chwilą, którą dane ci było przeżyć.
Dziękuj za każdy drobiazg, którym zostałeś obdarowany. Miej zawsze w sobie
uczucie radości i glębokiej wdzięczności za wszystko. A otrzymasz jeszcze więcej
rzeczy, które sprawiły ci radość... rzeczy, za które byleś szczerze wdzięczny.
Wszechświat jest
dobry i życzliwy. To Wszechświat stworzył życie i uwielbia je rozwijać. Pamiętaj
– Wszechświat ROZWIJA Życie, a nie je zabija! Fundamentalna zasada
Wszechświata!
Bądź Mu za
wszystko zawsze wdzięczny, a nieskończenie będzie cię obdarowywać.
Naprawdę jest to aż
takie trudne powtarzać sam do siebie: Dziękuję... Dziękuję... Dziękuję...
Pamiętaj –
wdzięczność to twój pierwszy, dziecinnie prosty krok do twojego (nie mojego!
czy faceta zza rogu!) sukcesu.
Krok po kroku będę
odsłaniał przed tobą całą DROGĘ. Drogę do Sukcesu, Drogę do Miłości, Drogę do
Energii, Drogę do Pieniędzy. Be connected... i bądź proszę cierpliwy...
Have a fun
with your life and be happy!
Mariusz Janus - The Keeper of the
Flame
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
JEŻELI POMOŻESZ CHOCIAŻ JEDNEMU CZŁOWIEKOWI – POMOŻESZ ZWŁASZCZA SOBIE!
IF YOU HELP ALTHOUGH ONE TO MAN – YOU HELP ESPECIALLY MYSELF!